Pierwotne założenia.
Lipiec - sierpień 2010:
Chcemy zbudować dom. Niewielki, koniecznie wolnostojący, bez piwnic, raczej parterowy. W spokojnej okolicy, z niewielkim ogródkiem. Technologia - szybka budowa domu szkieletowego. Budowa zlecona - pod klucz.
Zaczynamy czytać, czytać i czytać. Przeglądamy projekty domów, dyskutujemy na temat naszych potrzeb i oczekiwań. Zaczynamy kupować prasę. Rozglądamy się za działką.
Doprecyzowanie założeń : Dom ma mieć wbudowany garaż dwustanowiskowy i duże pomieszczenie gospodarcze. Z nieiwlkiego - apetyty urosły do średniej wielkości domu.
Działka ma być niewielka, nieżle usytuowana i niedroga. Niestety, te dwa ostatnie warunki praktycznie na wzajem się wykluczją.
Zlecamy agencji pośrednictwa nieruchomości znalezienie działki. Mamy tylko sprecyzowany rejon poszukiwań i jeden warunek - możliwość szybkiego rozpoczęcia budowy ( uzbrojenie ). Wiemy już, że na działkę z aktualnym miejscowym planem zagospodarowania nie bardzo mamy co liczyć. Trzeba będzie występować o warunki zabudowy. Tzn. są działki z aktualnym planem, ale ich ceny wywoławcze są duuużo za wysokie jak na nasze oczekiwania i z pewnością nie odzwierciedlają ich wartości.
Szukamy i czekamy.